Małopolskie - Co zwiedzić w Krakowie?

Historia

Pierwsi osadnicy na terenie Krakowa byli już 200 tysięcy lat temu. Były to mocno zalesione tereny pełne bogactw naturalnych, jaskiń dających schronienie, a do tego łatwym dostępem do rzeki. Przez Kraków od zawsze przebiegały szlaki handlowe, był on naturalnym węzłem transportowym. Jeszcze przed powstaniem państwa polskiego było to centrum handlowe słowiańskiej Europy. W 1241 roku miasto podbili Mongołowie, skutkiem czego było zniszczenie praktycznie całej zabudowy. Przywilej lokacyjny Kraków otrzymał w 1257 roku, wtedy też powstał rynek. Pod koniec XVI wieku miasto zaczęło tracić swój status na rzecz Warszawy, zachowało jednak funkcje reprezentacyjne dotyczące koronacji i królewskich pogrzebów. 

Atrakcje

1. Stare Miasto / Rynek Główny

W 1978 Stare Miasto wraz z Wawelem, Kazimierzem i Stradomiem zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako jedno z 12 pierwszych obiektów na świecie. Oczywiście, jest to pierwsze miejsce, do jakiego trafiają turyści. Sam Rynek to ogromna przestrzeń, obfitująca w zabytki i restauracje. Warto spędzić tutaj kilka godzin na spacerowaniu, odkrywaniu pięknej zabudowy bocznych uliczek i wyobrażaniu sobie, jak to miejscu funkcjonowało przez poprzednie kilka wieków.

2. Podziemia Rynku

W 2005 roku ruszyły prace archeologiczne na Rynku w Krakowie. Przewidziane były na 6 miesięcy, jednak trwały aż 5 lat. Podziemia Rynku to oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Znajduje się pod wschodnią częścią płyty Rynku Głównego. Zajmuje powierzchnię ponad 6 tys. m²! W podziemiach panuje stała temperatura około 17 stopni. Jest to doskonale zorganizowany obiekt, cała trasa jest interesująca dla zwiedzającego. Rynek przez stulecia, aż do czasów współczesnych pozostał sercem Krakowa. Połączenie nowoczesnej technologi w niekiczowatym wydaniu z przedmiotami z przeszłości to strzał w 10. Chodząc po muzeum, możemy cofnąć się nawet o tysiąc lat. Kamienne drogi, prezentacje, makiety, rekonstrukcje i niezliczone ilości drobiazgów: monet, noży czy biżuterii z dawnych lat działają na wyobraźnię. Bez problemu możecie sobie wyobrazić, jak wyglądało życie dokładnie w tym miejscu przed wiekami. Obowiązkowy punkt dla zwiedzających Kraków. Bilety radzę zarezerwować online, bo ja już w kwietniu jest problem z dostępnością, a co dopiero w sezonie.

3. Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldora „Nila”

Niesamowite, ale zwiedzając ten budynek z trzypiętrową ekspozycją, byłam jedyną klientką! Nazwę nadano w hołdzie Augustowi Emilowi Fieldorfowi, wybitnemu dowódcy Kedywu AK. Został stracony w Warszawie na Rakowieckiej, gdzie obecnie można obejrzeć zapadnię, na której go powieszono, ale pochodził z Krakowa. Ekspozycja podzielona jest tematycznie i daje bardzo kompleksowy obraz wojny, od przyczyn wojny po skutki sowieckiej okupacji.

Jest tam bardzo multimedialnie, placówka zaskakuje nowoczesnością, ilością eksponatów i zaangażowaną obsługą. Zdecydowanie jest to punkt obowiązkowy do zobaczenia.

4. Wawel

Wawel to temat rzeka, bo możliwości jego zwiedzania wydają mi się nieskończone, a ja regularnie zaliczam tam różne trasy turystyczne. Dziś słynie z katedry oraz zamku i od wieków niezmiennie budzi podziw i zainteresowanie.  W 1320 r. w Krakowie odbyła się pierwsza koronacja − Władysława Łokietka i jego żony Jadwigi. W następnych pięciu wiekach miało tu miejsce 35 innych koronacji. Dziś na zamku można podziwiać m.in. ciekawostki architektoniczne, prywatne i reprezentacyjne apartamenty królewskie, skarbiec, zbrojownie, sztukę wschodu i kościół św. Gereona. To właśnie tutaj znajduje się magiczny czakram, emanujący energią i przyciągający fanów takiej tematyki. Osobiście uwielbiam trasę Wawel Zaginiony.

Ja polecam kompleksowe zwiedzanie z przewodnikiem, ale są to intensywne 2.5-3 godziny. Niestety, nawet poza sezonem są tutaj tłumy, więc bilety trzeba rezerwować z wyprzedzeniem.

Ja bardzo lubię chodzić i oglądać groby królewskie. W podziemiach katedry pochowano m.in. Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełłę, Zygmunta Starego oraz Zygmunta III Wazę. To miejsce spoczynku nie tylko monarchów, ale wielu innych wybitnych Polaków m.in. Tadeusza Kościuszki, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Józefa Piłsudskiego czy Władysława Sikorskiego, spoczywa tutaj również para prezydencka.

Przed wejściem do katedry zwróćcie uwagę na wiszące tam od średniowiecza kości. Według legendy należały do smoka wawelskiego, a jak pękną łańcuchy, to nastąpi koniec świata. Według badań przeprowadzonych w 1937 są to kości walenia, mamuta i nosorożca włochatego.

5. Smocza Jama

To jaskinia, która znajduje się pod zamkiem. Niestety, jest to trasa sezonowa i jest dostępna dopiero pod koniec kwietnia. To właśnie w niej miał mieszkać sam smok wawelskich, który terroryzował lokalnych mieszkańców. Pierwsze wzmianki na jej temat pochodzą z XVI wieku, kiedy Zygmunt II August kazał ją zamurować ze względów bezpieczeństwa, ponieważ mieszkali tam włóczędzy. W kolejnych latach pełniła wiele niezwykłych funkcji, była tu m.in. karczma oraz dom publiczny. W 1842 jaskinia została otwarta dla zwiedzających. Chętnie bym cofnęła się w czasie, żeby zagościć w tak zlokalizowanej karczmie.

6. Ogród Muzeum Archeologicznego

To prawdziwa enklawa zieleni w sercu miasta. Niestety, obecnie trwa tam remont, ale liczę, że ktoś za kilka lat może trafi na ten wpis i odwiedzi to bajkowe miejsce. Na pewno zwrócicie uwagę na tablicę pamiątkową z charakterystycznym znakiem Polski Walczącej, umieszczoną na murze. Muzeum Archeologiczne w Krakowie ma niezwykłą historię, ciągnącą się od średniowiecza, kiedy przy osiadł w nim zakon karmelitów bosych. Pod koniec XVIII wieku Austriacy przekształcili budynek w więzienie, które funkcjonowało do 1956 roku i później oddano na potrzeby muzeum. 18 sierpnia 1946 roku. VI krakowska kompania Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” we współpracy z uzbrojonymi więźniami dokonała rozbrojenia strażników więzienia św. Michała przy ul. Senackiej 3 i uwolniła przetrzymywanych tam 62 lub 64 więźniów politycznych, głównie żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.

Większość z uwolnionych więźniów została w krótkim czasie ponownie aresztowana i otrzymała wyroki wieloletniego więzienia. Irena Odrzywołek, jedna z bohaterek akcji, kierowniczka więziennej pralni, która współorganizowała akcję, musiała opuścić Kraków z powodu podejrzeń i ukrywała się w Gliwicach. Została aresztowana w listopadzie 1946 roku i była sądzona oraz skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano niezwłocznie po jego ogłoszeniu, 17 grudnia tego samego roku, kiedy Odrzywołek nie miała jeszcze skończonych 21 lat.

7. Kraków Arcade Museum

Nie jestem fanką gier, ale to miejsce to prawdziwa perełka. Przesympatyczny właściciel jest prawdziwym pasjonatem tego typu maszyn. Sprowadza je z całego świata, są to same oryginały, można więc zagrać na unikatach z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Wchodząc do muzeum, płacicie za wstęp, a potem gracie dowolną ilość godzin na wszystkich maszynach. Dla mnie była to podróż sentymentalna – flippery, contra czy strzelanki to gry z mojego dzieciństwa. Na miejscu jest kącik dziecięcy, możecie też wypić piwo czy coś przekąsić. Jest tutaj 160 maszyn i jest to jedna z najlepszych kolekcji na świecie.

8. Wieża Ratuszowa

XV wieczna wieża to jedyna pozostałość po zburzonym przez Austriaków ratuszu, który istniał do 1820 roku. Przy wejściu zachował się gotycki portal z herbem Krakowa i godłem Polski. Na miejscu znajduje się kilka sal z ekspozycjami m.in. poligrafiami i złoceniami, reprodukcjami widoków dawnego ratusza, strojów mieszczańskich. Żeby wejść na górę, trzeba pokonać 110 stopni, a w nagrodę czeka piękny widok na Rynek.

9. Kościół św. Wojciecha

Został zbudowany około 1000 roku, to jedna z najstarszych sakralnych budowli w mieście. Początkowo był drewniany, ale prawdopodobnie już pod koniec XI wieku został zastąpiony murowaną budowlą. Sam kościół dotrwał do naszych czasów praktycznie w nie zmienionej formie. W podziemiach kościoła funkcjonuje oddział Muzeum Archeologicznego. Wystawa przybliża historię Rynku Głównego, kościoła św. Wojciecha oraz patrona świątyni. Można tam obejrzeć ślady dawnych drewnianych podłóg i kamiennych posadzek. Ekspozycja jest czynna tylko w sezonie.

10. Żywe Muzeum Obwarzanka

Bilety trzeba zakupić wcześniej, żeby było miejsce na warsztaty, podczas których oprócz przygotowania obwarzanków poznacie ich historię i ciekawostki. Z pewnością to fajna opcja na rodzinne spędzenie czasu, bo główną atrakcję jest pokaz wraz z wypiekaniem obwarzanka. Placówka promuje krakowską kulturę i historię, więc ciekawostki zainteresują również dorosłych. Terminy i bilety sprawdzajcie tutaj!

11. Pomorska 2

Malutkie, niepozorne i prawie nieodwiedzane muzeum. W trakcie II wojny światowej mieściła się tutaj siedziba Gestapo. Oryginalne cele są świadectwem męczeństwa naszych rodaków, każdy powinien odwiedzać takie miejsca. Ekspozycja kompleksowo opowiada o historii i losach ofiar terroru niemieckiego i komunistycznego. Największe wrażenie robią zachowane na ścianach inskrypcje i ślady po kulach.

12. Barbakan

W Polsce przetrwało zaledwie kilka Barbakanów m.in. w Warszawie i w Gdańsku, szerzej znany pod nazwą katownia. Krakowski barbakan został wzniesiony w XV wieku. Jest to gotycka budowla z siedmioma wieżyczkami, a dawniej był połączony z Bramą Floriańską długą szyją i jego głównym zadaniem była jej obrona. Dziś obiekt można zwiedzać, w środku jest skromna ekspozycja na temat jego funkcji. Dla mnie atrakcją są same mury i piękna architektura. 

13. Brama Floriańska

To jedna z 8 bram obronnych w Krakowie. Od XIII wieku miasto otoczone było murami i dostać się do środka można było tylko przez takie bramy. Źródła pisane wspominają o Bramie Floriańskiej już od 1307 roku. Ta na końcu ulicy Floriańskiej pełniła prestiżową funkcję, bo była elementem drogi królewskiej. Ma prawie 35m wysokości, a zdobi ją m.in. orzeł piastowski zaprojektowany przez Jana Matejkę. Warto zatrzymać się przy pięknej kaplicy i obejrzeć płaskorzeźbę św. Floriana z XVIII wieku. 

14. Kopce

Kraków to miasto z największą ilością kopców, a niektóre z nich sięgają jeszcze czasów pogańskich. Każdy z nich jest inny, wybierzcie taki, który najbardziej Was interesuje.

Kopiec Krakusa

Został usypany w VII wieku, ma średnicę 57 metrów i wysokość 16 metrów. Związana jest z nim legenda, która opowiada, że pochowano tu legendarnego założyciela miasta, Kraka. Kopiec mieli usypać jego synowie, na jego wieczną pamiątkę. W kopcu odkryto pozostałości korzeni dębu, który mógł być obiektem pogańskiego kultu i prawdopodobnie został ścięty w trakcie wprowadzania chrześcijaństwa. Druga z legend łączy kopiec Krakusa z kopcem Wandy.  Zaobserwowano, że azymut łączący oba kopce jest zgodny z azymutem wschodu słońca 1 maja. W kalendarzu celtyckim te daty stanowiły ważne święta związane z podziałem roku na połowy. Stojąc na kopcu Krakusa 2 maja lub 10 sierpnia zobaczymy słońce wschodzące nad Kopcem Wandy. Natomiast stojąc na Kopcu Wandy 6 lutego lub 4 listopada, zobaczymy zachodzące słońce dokładnie nad Kopcem Krakusa. Są to przybliżone daty celtyckich świąt Samhain, Imbolc, Beltane i Lughnasadh. Mogłoby to świadczyć o roli kopca jako obserwatorium astronomicznego.

Kopiec Wandy 

Średnica podstawy kopca ma około 50m, a jego wysokość to 14m. Legendarny założyciel miasta, Krak miał córkę Wandę. Historię o polskiej księżniczce, która rzuciła się do Wisły, bo nie chciała wyjść za niemieckiego księcia, zna każdy. Kopiec podobno jej jest mogiłą, a zwieńczony jest marmurowym pomnikiem projektu Jana Matejki, ozdobionym kądzielą skrzyżowaną z mieczem oraz napisem „Wanda”. 

Kopiec Kościuszki

Od śmierci Tadeusza Kościuszki w 1817 roku społeczeństwo oczekiwało jego upamiętnienia. Oczywistym miejscem do tego był Kraków, z którym był związany i w którym spoczęły jego prochy. Trzy lata później ruszyła budowa kopca symbolizującego wspólny wysiłek i niezniszczalność. Usypywanie trwało trzy lata, a kopiec miał 80 m średnicy podstawy oraz 32 metry wysokości. Znajduje się tam muzeum kościuszkowskie. Polski podróżnik, Paweł Edmund Strzelecki podczas pobytu w Australii zbadał najwyższe pasmo górskie tego kontynentu – Wielkie Góry Wododziałowe, a jego najwyższy szczyt, na którym stanął 12 marca 1840 roku, nazwał na cześć przywódcy insurekcji z 1794 roku Górą Kościuszki, podobno dlatego, że kojarzył mu się z krakowskim kopcem. 

Kopiec Piłsudskiego 

To największy kopiec w Polsce. Jego budowa rozpoczęła się w 1934 roku i trwała 3 lata. Był to hołd dla całego narodu, który wywalczył swoją niepodległość. W kopcu złożono ziemię z wszystkich pól bitewnych I wojny światowej, na których walczyli Polacy. Kopiec wielokrotnie miał zostać  zniszczony, ale podobnie jak Polska – przetrwał zarówno rozkaz zniwelowania go przez Niemców jak i próbę zniszczenia go przez komunistyczne władze. W trakcie remontu w latach 80. złożono tu ziemię z pól bitew i miejsce kaźni Polaków z okresu powstań, dwóch wojen światowych i komunistycznego reżimu, czasem nazywa się go „Mogiłą Mogił”. Kopiec znajduje się w lesie, dojście do niego wymaga spaceru, jest też świetnym punktem widokowym. Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego kopiec nazwano jego imieniem. To pierwszy kopiec, na którym byłam w Krakowie i mam do niego największy sentyment, to nie tylko piękne widoki, ale też aura skłaniająca do refleksji.

15. Kazimierz

Popularna dzielnica kiedyś była wyspą, a następnie osobnym miastem. Dwa lata po koronacji Kazimierz Wielki wydał przywilej lokacyjny dla Kazimierza. Miasto w pobliżu Krakowa miało wiele przywilejów dotyczących m.in. użytkowania rzeki i handlu. Król Jan Olbracht polecił przesiedlić tam ludność żydowską mieszkającą w Krakowie z powodu konfliktu interesów. Dochodziło do wielu konfliktów na tym tle, w 1494 utopiono w Wiśle kilkudziesięciu żydów. Kazimierz rozwijał się bardzo szybko i stał się silnym ośrodkiem kultury żydowskiej w Polsce. W 1800 roku utracił prawa miejskie i został przyłączono do Krakowa jako jego dzielnica. Przed wybuchem wojny, w 1939 roku mieszkało tu ponad 64 tysiące Żydów. W trakcie II wojny światowej część społeczności została wywieziona, a reszta trafiła do getta w dzielnicy Pogórze.

Osoby, którym po wojnie udało się przeżyć zwykle decydowały się na wyjazd do Izraela, a dzielnica straciła swój wielokulturowy charakter, przez wiele lat popadała stopniowo w ruinę. W latach 90 stopniowo rozpoczęły się prace remontowe, a na ulicach zaczęła pojawiać się gastronomia. Dziś to prawdziwa perełka kulturalna, odbywa się mnóstwo wydarzeń i funkcjonuje tu około 300 lokali. Bez problemu znajdziecie tutaj ślady dawnego charakteru dzielnicy.

Warto tu przyjść nie tylko dla fenomenalnej gastronomii, ale przede wszystkim pozwiedzać. Znajduje się tu m.in. Muzeum Etnograficzne, Muzeum Historii Miasta Krakowa, Muzeum Inżynierii Miejskiej i liczne synagogi.

16. Kościół św. Piotra i Pawła

Został ufundowany dla jezuitów przez króla Zygmunta III Wazę w XVII wieku. Charakterystycznym elementem są rzeźby apostołów wykonane w roku 1722 przez Dawida Heela z wapienia pińczowskiego. Dziś znajdują się tylko ich współczesne kopie. Przyczyną tego są kwaśne deszcze wymywające twarze rzeźb. Niestety nie wiem, co stało się z oryginałami. W kościele jest zawieszone najdłuższe w Polsce wahadło Foucaulta o długości 46,5 m. Co czwartek odbywają się demonstracje, pozwalające zaobserwować ruch obrotowy Ziemi wokół własnej osi.

17. Kościół św. Andrzeja

Kościół zbudowano w latach 1079–1098. Według kroniki Długosza broniła się tutaj ludność Okołu przed Mongołami w 1241. W 1243 Konrad Mazowiecki podczas walk o tron krakowski otoczył kościół fosą i wałem. Kościół kilkakrotnie padał ofiarą pożarów, nie spowodowało to jednak poważniejszych zmian w wyglądzie zewnętrznym. Kościół zachował do dziś pierwotną bryłę romańską o charakterze obronnym. W 1320 kościół otrzymały klaryski i jest w ich rękach do dniś. Można go zwiedzać. 

18. Latarnie umarłych

Wznoszono je od XII do XIV wieku na terenach Francji, Niemiec, Austrii, Czech, oraz w Polsce. Powstawały zwykle okolicy szpitala lub na cmentarzach i miały informować wędrowców o zbliżaniu się do miejsca świętego, lub miejsca, w którym z jakiegoś powodu obecna jest śmierć. Na terenie Krakowa zachowało się co najmniej kilkanaście takich obiektów, które zostały przebudowane na kapliczki. Wiele z nich przeniesiono w nowe miejsce. Dawne latarnie możecie obejrzeć m.in. przy ulicy Kopernika 9 i 44, Tynickiej 64, Kolzienieckiej 12, Skotnickiej 58B.

19. Zagaszacze

Do XIX wieku po zapadnięciu zmroku ulice miast oświetlały pochodnie. Korzystali z nich nocni stróże i zwykli mieszkańcy do oświetlenia sobie drogi. Po dotarciu do określonego celu, pochodnie trzeba było zgasić, co nie było wcale takie łatwe. W mieście wybudowano zagaszacze do pochodni, dzięki którym można było szybko i pewni zgasić płomień. Te kamienne zaokrąglone bloki przetrwały w niektórych miejscach do dziś, można je znaleźć np. przy ulicy Św Jana 15 i Kanonicznej 9.

20. Muzeum Lotnictwa Polskiego

Znajduje się na terenie jednego z najstarszych lotnisk wojskowych na świecie. Powstało, kiedy Kraków był pod zaborem Austro-Węgier. Działało do 1963 roku, a od 2006 funkcjonuje jako placówka muzealna. Jest tam trzykondygnacyjny budynek, który z lotu ptaka przypomina śmigło. Na ekspozycji jest ponad 200 statków powietrznych, w tym wiele pozyskanych zza granicy.  Jest jedynym polskim muzeum lotniczym nagradzanym w światowych rankingach. 

21. Apteka pod Orłem

Była jedyną aptekę funkcjonującą w krakowskim getcie podczas niemieckiej okupacji. Została założona w 1909 roku przez Józefa Pankiewicza, a następnie odwiedziona przez jego syna, Tadeusza Pankiewicza. Był to jedyny Polak mieszkający w granicach getta, od początku do końca jego istnienia. Nie była to zwykła apteka, wieczorami odbywały się tam spotkania elit intelektualnych, gdzie debatowano o sytuacji na świecie i prowadzono normalne życie towarzyskie. Wszyscy 3 pracownicy apteki byli łącznikami, przenosząc korespondencję, cenne przedmioty i szmuglując do getta zakupioną żywność, leki i zamawiane artykuły, ryzykując przy tym własne życie. Apteka funkcjonowała do 1967 roku. Dziś znajduje się w niej Muzeum Getta „Apteka Pod Orłem”, gdzie można poznać niezwykłą historię bohaterskich farmaceutów. 

22. Muzeum Fabryki Wódki

Jest w zabytkowym budynku po dawnej Wytwórni Wódek wybudowanej w latach 30. i późniejszej Destylarni Polmos. To 1100 m2 przestrzeni, którą można zwiedzać samodzielnie lub u boku przewodnika. Wiele osób z góry ocenia takie placówki, jako nieciekawe, bo w końcu to tylko wódka. A jednak można się mocno zdziwić, bo w takich miejscach poznacie wiele ciekawostek i informacji na temat naszej kultury. Zwiedzanie najlepiej zakończyć degustacją, która również może zaskoczyć.

23. Muzeum w Sukiennicach

W dniu 7 października 1879 roku Rada Miejska Krakowa powołała do życia pierwsze na ziemiach polskich Muzeum Narodowe. Od 1883 roku w dwóch salach na piętrze Sukiennic od strony ulicy Brackiej roku mieściła się stała galeria Muzeum Narodowego. Swoją estetyką Galeria w Sukiennicach nadal nawiązuje do XIX-wiecznego sposobu pokazywania dzieł sztuki.

24. WOMAI

Centrum Nauki i Zmysłów, wyjątkowe miejsce, które łączy dwa przeciwstawne światy: światła i ciemności, tworzą je niewidomi bohaterowie i naukowcy. Dla mnie takie miejsca to punkt obowiązkowy dla wszystkich, bo daje zupełnie inną perspektywę na postrzeganie świata wokół nas. 

25. Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha

To wyjątkowa placówka, która przybliża egzotyczną kulturę Japonii. W 1920 roku kolekcjoner Feliks Jasieński przekazał 6500 swoich eksponatów związanych z Japonią. Przez lata ekspozycja nie była wystawiana w całości, bo nie było na to miejsca. W 1987 roku Andrzej Wajda przekazał 400 tysięcy dolarów na budowę nowe muzeum, a około miliona dolarów przekazał na budowę centrum Związek Zawodowy Kolei Wschodniej Japonii. Japończycy brali aktywny udział w tworzeniu placówki, współtworzyli m.in. projekt budynku. Można tu oglądać drzeworyty, rzemiosło artystyczne i zapoznać się z kulturą i obyczajami Japonii. Po zwiedzaniu można usiąść w japońskiej herbaciarni oraz zakupić drzewko bonsai lub oryginalną ceramikę. 

26. Balon widokowy

To stały punkt krajobrazu w Krakowie, który znajduje się na Bulwarze Wołyńskim, ale widać go z wielu miejsc. W trakcie lotu balon może pomieścić 30 osób oraz pilota i wznosi się na wysokość 150 metrów. Z takiej wysokości można podziwiać miasto z perspektywy lotu ptaka. Na pewno jest to atrakcja dla osób bez lęku wysokości. Bilety online kupicie TUTAJ.

27. Pomnik Smoka Wawelskiego

To rzeźba wykonana z brązu jest autorstwa Bronisława Chromego z 1969 roku. Według pierwotnej koncepcji smok miał być częściowo zanurzony w wodach Wisły. Stwierdzono jednak, że śmieci niesione przez nurt rzeki będą osadzać się na rzeźbie i fikanie w 1972 roku postawiono ją obok wyjścia ze Smoczej Jamy. Smok co trzy minuty zieje ogniem, co z pewnością zachwyci najmłodszych turystów.

28. Stare napisy

Od kilku lat na polskich ulicach obserwuje fajny trend, który polega na odkrywaniu na murach starych, przedwojennych napisów. Ja lubię grzebać w przeszłości, więc bardzo popieram te inicjatywę. Wystarczy się uważnie rozglądać na różnych dzielnicach.

Gdzie zjeść?

Wilczy Dół

To świetny pub klimatem nawiązujący do Wiedźmina. Wejście jest niepozorne, przez bramkę w kamienicy, ale schodząc po schodach, traficie do magicznego świata. Najpierw warto zakupić miejscową walutę, czyli dukaty. Jedna sztuka to 2,50zł, a płacąc nimi ceny w menu są 10% tańsze niż w złotówkach. Hitem są drinki, które dostaje się w probówkach, a po wymieszaniu z suchym lodem uzyskuje się spektakularny efekt. Są w wersji alkoholowej i bezalkoholowej, można tam również coś przekąsić. Na miejscu można postrzelać z łuku lub porzucać toporem. Z pewnością warto tu zajrzeć, ale wieczorem trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo chętnych jest sporo.

Dziórawy Kocioł

To obowiązkowy punkt dla fanów Harry’ego Pottera. Kawiarnia pełna jest czarodziejskich drobiazgów, można kupić wiele pamiątkowych gadżetów. W samym menu znajdują się klasyczne desery, jak i magiczne eliksiry, wszystko w wersji bezalkoholowej. Warto wybrać się tutaj z dziećmi!

Bunny Cafe

Miałam dylemat, czy odwiedzić to miejsca, bo bałam się warunków, a jestem wrażliwcem na punkcie zwierząt. Na szczęście, pracują tam profesjonaliści i pasjonaci. Królikom nie można przeszkadzać – wkładać rąk do ich budek czy skrytek, a w wyznaczonych godzinach mają czas na odpoczynek bez żadnych odwiedzających. Miejsce promuje adopcje i fundacje dla gryzoni. Do bunnycafe można wpaść na kawę, deser lub wytrawną przekąskę, a za dodatkową opłatą 19,90 można wejść do zagrody i nakarmić zwierzaki. Nie dostają żadnych granulatów czy niezdrowych przekąsek, tylko susz roślinny.

Maverick

To prawdziwie wakacyjny vibe! Byłam zaskoczona, bo nie tego się spodziewałam. Miejsce oszałamia zielenią, dekoracjami i klimatem. Jedząc śniadanie wśród desek surfingowych i obserwując miasto budzące się do życia, miałam wrażenie, że jestem na egzotycznych wakacjach. Miałam okazję jeść tu pyszną kolację, a bardzo gorąco polecam wybrać się tutaj na restaurant week. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

Metrum Retrobistro

Nie wyróżnia się fantazyjną kuchnią, ale zjecie tutaj klasyczne, sycące dania w dobrych cenach w samym centrum miasta. Nie jest to jednak największy atut tego lokalu, bo słynie on z pięknego tarasu widokowego. Z VI piętra budynki Akademii Muzycznej można podziwiać panoramę Starego Miasta. Żeby się tutaj dostać, trzeba wejść bezpośrednio do budynku akademii i wjechać windą.

Gdzie spać?

Przy okazji tego wyjazdu realizowałam współpracę z marką Vienna House i odwiedziłam oba ich obiekty w Krakowie. Opisze je w osobnym artykule, więc tutaj tylko kilka zdań.

Vienna House by Wyndham Andel’s Cracow

To czterogwiazdkowy obiekt zlokalizowany przy samym dworcu PKP w pięknej okolicy, a spacer na Rynek zajmuje zaledwie kilka minut. Dla mnie znakiem rozpoznawczym tej marki jest fenomenalny design. Każdy obiekt mnie zaskakuje i widać, że jest zaprojektowany z dbałością o najmniejsze detale. Na parterze znajduje się fenomenalna restauracja Maverick, która zachwyciła mnie wakacyjnym wystrojem, pełnym roślinności surferskich gadżetów. Jeszcze większym zaskoczeniem z pewnością był dla mnie bar. Wiedziałam, że w tym miejscu funkcjonował kiedyś lokal o nazwie SMOK, jednak nie cieszył się najlepszą opinią. Dziś w nowym Smoku można śmiało umówić się na biznesową rozmowę czy randkę w eleganckich wnętrzach. Sam hotel dysponuje przestronnymi i klimatyzowanymi pokojami, całodobową recepcją, siłownią i sauną. A poranną kawę po śniadaniu piłam na balkonie w pokoju z widokiem, jaki macie na ostatnim zdjęciu. Stronę hotelu możecie zobaczyć TUTAJ.

Vienna House Easy by Wyndham Cracow

To drugi obiekt, zlokalizowany około 15 minut spacerem od dworca PKP i 1.5km od rynku. Ja oczywiście zwiedzałam głównie okolice Starego Miasta, ale to również świetna lokalizacja dla osób, które przyjeżdżają na wydarzenia do Tauron Areny i szukające dobrego połączenia z lotniskiem. Jest to hotel skategoryzowany na trzy gwiazdki, ale również zachwyca designem! Na miejscu czekają na Was fenomenalne śniadania, bar i strefa fitness. Więcej o Vienna House Easy znajdziecie TUTAJ.

Przejdź na instagram

Śledź moje podróże na Instagramie

@GdziewPolscenaweekend

Bloger
Kasia/Gdansk ♥️ Absolwentka turystyki, Gedanistka i studentka Varsavianistyki👩🏼‍🎓
Ciekawe miejsca w Polsce na weekend 🇵🇱 Autorka 2 bestsellerów📙

Podobne wpisy:

Małopolskie - Projekt Skansenova
Dolnośląskie - Polskie obiekty na liście UNESCO
Małopolskie - Vienna House by Wyndham Andel’s Cracow
Polecane noclegi - Jastrzębia Góra Pólnocny kraniec polski